Zawsze naszym marzeń było połączenie naszych gości związanych z Poezją, z tymi, którzy grają i śpiewają. I w końcu się prawie udało. Dlaczego prawie? Bo to nie oni zaczęli wspólnie tworzyć (choć przecież wszystko przed nami), ale nasze zaproszenie przyjęła Dorota Piekarczyk – wokalistka i Tomasz Mazur – pianista.
Już podczas próby słynne „ciary” chodziły nam po plecach, więc trudno opisać uczucia, które nas opanowały podczas samego koncertu. Wzruszenie, radość, smutek… To wszystko mieszało się jak w tyglu – Osiecka, Nohawica, Kaczmarski zmieniał nasz nastrój jak w kalejdoskopie, a doskonałe, osobiste zapowiedzi Doroty powodowały, że przeżyliśmy niezapomniany wieczór.
Kontakt: